Jak zakomunikował prokurator republiki, liczącej 750 000 mieszkańców, Dżama Suleiman, główni przywódcy opozycji znaleźli się w areszcie. Są to: Aden Robleh Rawalleh, lider Partii Narodowo-Demokratycznej (PND), Ismael Guedi Hared, przewodniczący Unii na rzecz Sprawiedliwości i Demokracji (UDJ) oraz Mohammed Daoud Chehem, który stoi na czele Partii na rzecz Rozwoju (PDD).
Prokurator Suleiman przedstawił zarzuty postawione opozycjonistom. - Panowie Robleh Rawalleh i Ismael Hared - oświadczył - sforsowali w sobotę rano swoim samochodem szlaban w porcie Dżibuti, ustawiony przed komisariatem policji, aby uwolnić pana Daouda Chehema, zatrzymanego za wzywanie do przemocy. - Nie są oni przyjaciółmi demokracji, lecz jej mordercami - dodał prokurator.
Prezydent Guelleh - pisze agencja Reutera - jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, które mają w Dżibuti swą bazę wojskową. Dżibuti jest jednym z najbiedniejszych krajów świata. Bezrobocie sięga 60 proc. Z portu Dżibuti w dawnej francuskiej kolonii (Somali Francuskie) korzystają jednostki wysyłane do walki z somalijskimi piratami grasującymi w Zatoce Adeńskiej. Partia prezydenta Omara Guelleha, Ludowy Ruch na rzecz Postępu (RPP), rządzi w Dżibuti od uzyskania przez ten kraj niepodległości w 1977 roku.
zew, PAP