- To ich prawo, niech mówią. Nie pokazali nigdzie prawdy i boją się tej prawdy. To żuliki, którzy swego czasu podzielili pieniądze razem z naszymi - setki milionów, a one poszły na marne. Dzisiaj muszą się usprawiedliwić - dodał prezydent.
Łukaszenka nawiązał też do swojej wypowiedzi na temat homoseksualistów podczas wizyty ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Radosława Sikorskiego i Guido Westerwellego w listopadzie. - Nie podobają mi się pederaści i powiedziałem, że mi się nie podobają. I widzicie, niektórzy ministrowie spraw zagranicznych się na mnie obrazili. Czemu się na mnie obrażać? Żyjemy w demokratycznym społeczeństwie, a ja, co więcej, jestem prezydentem i mam prawo wyrazić swój punkt widzenia i swoje stanowisko - oznajmił.
Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton potępiła w piątek "polityczne motywy" wyroku, jaki zapadł na Białorusi w pierwszym procesie w sprawie karnej wszczętej po manifestacji opozycji w Mińsku 19 grudnia. Sąd w Mińsku skazał Wasyla Parfiankoua na cztery lata w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
zew, PAP