Co najmniej 40 osób zostało zamordowanych w Ciudad Juarez, najbardziej dotkniętym przemocą mieście Meksyku, położonym przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Był to jeden z najbardziej krwawych weekendów w mieście w ostatnich latach.
Z danych prokuratury federalnej stanu Chihuahua wynika, że 18 lutego w Ciudad Juarez doszło do 20 zabójstw, a dzień później do 19. 20 lutego zabita została jedna osoba. Zamordowani ludzie to ofiary przestępczości zorganizowanej - poinformował przedstawiciel prokuratury. Według statystyk rządowych, w ubiegłym roku około 3 tys. osób zostało zabitych w Ciudad Juarez. Z obawy przed przemocą dziesiątki tysięcy osób opuściło to miasto. Zamknięto także 70 proc. przedsiębiorstw.
Odkąd w 2006 roku, obejmując urząd prezydenta Meksyku, Felipe Calderon wypowiedział kartelom narkotykowym totalna wojnę, liczba morderstw i brutalnych ataków zwiększyła się znacznie, zwłaszcza w północnej części kraju. Od początku tej kampanii ponad 34 tys. osób zginęło w wyniku porachunków gangów lub starć z siłami bezpieczeństwa.PAP, arb