PDK, która ma 34 mandaty w nowym parlamencie, zawarła w sobotę porozumienie koalicyjne w sprawie powołania rządu z Sojuszem Nowego Kosowa (AKR), partią miliardera Behgjeta Pacollego i partiami reprezentującymi mniejszości. Pacolli, właściciel przedsiębiorstwa Mabetex, którego siedziba znajduje się w Szwajcarii, uznawany jest za najbogatszego mieszkańca Kosowa. Fortunę zdobył ma wielkich kontraktach budowlanych w Europie Wschodniej, głównie w Rosji. Chciałby zostać prezydentem, jednak - jak pisze AFP - nie jest to łatwe zadanie, gdyż trzy duże partie opozycyjne - w tym głównie Demokratyczna Liga Kosowa (LDK) burmistrza Prisztiny Isy Mustafy - są temu przeciwne. Odmówiły one także przyłączenia się do koalicji Thaciego.
Przyszła koalicja wraz z 20 mandatami mniejszości, w tym 15 - mniejszości serbskiej, będzie miała około 65 głosów, czyli niewielką większość parlamentarną. Aby doszło do wyboru prezydenta, kandydata musi poprzeć co najmniej dwie trzecie deputowanych, lecz jeśli nie uda mu się dwukrotnie, może być wybrany zwykłą większością (61) głosów. Jeśli w trzeciej turze nie uzyska 61 ze 120 głosów, dochodzi automatycznie do rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów.
PDK złożyła w poniedziałek wniosek, aby na wtorek po południu zwołać nadzwyczajne posiedzenie parlamentu, na którym miałby być wybrany nowy prezydent i zatwierdzony nowy rząd.pap, ps