Również we wtorek były ambasador Libii w Indiach Ali al-Essawi, który w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnym działaniom libijskich władz potwierdził, że cywile protestujący w Trypolisie zostali zbombardowani przez myśliwce. - Wzywam pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nadszedł czas, by być szczerym i uczciwym, by chronić naród libijski - oświadczył al-Essawi w Delhi. Dodał, że spodziewa się, iż kolejni dyplomaci zrezygnują z pracy, jeśli libijskie władze nadal będą brutalnie tłumiły protesty. - Upadek Kadafiego jest podstawowym celem ludzi protestujących na ulicach - powiedział libijski dyplomata.
W poniedziałek wieczorem arabska telewizja Al-Dżazira podała, że wojskowe samoloty zbombardowały protestujących w Trypolisie; zginęło 250 osób. Natomiast według telewizji Al-Arabija, w starciach w stolicy Libii w poniedziałek zginęło 160 osób.
Również poniedziałek maltańskie źródła rządowe podały, że na Malcie wylądowali myśliwcami Mirage dwaj libijscy piloci, którzy powiedzieli, że uciekli z Libii, gdy rozkazano im bombardować uczestników protestów. Obaj piloci są pułkownikami i poprosili o azyl polityczny. Tego samego dnia personel libijskiej misji dyplomatycznej na Malcie oświadczył, że reprezentuje "wyłącznie naród libijski".
W proteście przeciwko stosowaniu przemocy wobec protestujących do dymisji podał się minister sprawiedliwości Libii Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil. Z tych samych powodów zrezygnował ze stanowiska stały przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej. Personel libijskiej misji przy ONZ wezwał w poniedziałek Muammara Kadafiego do ustąpienia.
zew, PAP