Ambasadorzy państw UE, którzy kolejny raz omawiali w Brukseli sytuację w Libii, zwrócili się do ekspertów o przedstawienie konkretnych możliwości. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi nie tylko o sankcje wizowe, czyli zakaz wjazdu na teren UE dla przywódcy, Muammara Kadafiego, i przedstawicieli jego reżimu, lecz także o zamrożenie ich aktywów w UE, możliwość osądzenia, jak też wprowadzenie embarga na sprzedaż broni. Propozycję sankcji zgłosiły już Niemcy, uzyskując poparcie Wielkiej Brytanii, Danii, Finlandii i Szwecji. Polska także jest "w nurcie państw broniących praw człowieka i prawa humanitarnego" - zapewnił pragnący zachować anonimowość polski dyplomata.
Gospodarcze sankcje ONZ wobec Libii zostały zniesione w 2003 roku, kiedy Libia zgodziła się na wypłacenie 2,7 mld dolarów odszkodowania za zamach nad Lockerbie, za który wzięła odpowiedzialność.
PAP, arb