Nie mieszać się
Putin przyłączył się do tego oświadczenia, ale ostrzegł, by nie mieszać się zbytnio w sprawy Libii. - Musimy szanować procesy, jakie zachodzą w innych częściach świata. Powinniśmy bez mieszania się pozwolić społeczeństwom, aby same regulowały swoje reformy i sposób życia - powiedział. Czyniąc aluzję, jak mogą skończyć się rewolucje zwolenników Zachodu, Putin przywołał przykład irańskiego przywódcy duchowego, ajatollaha Chomeiniego, który przed rewolucją mieszkał w Paryżu i cieszył się poparciem państw zachodnich, "a teraz wszyscy są zaniepokojeni irańskim programem nuklearnym".
Putin nie krył obaw, że "radykalne grupy" dojdą do władzy w Afryce Północnej. Wyraził przekonanie, że to będzie miało wpływ "na inne regiony w świecie, nie tylko u nas", na Kaukazie. - Pamiętam, jak jeszcze niedawno nasi partnerzy wzywali do wolnych i demokratycznych woborów na terytoriach palestyńskich i to Hamas wygrał - powiedział premier Rosji.
Wspólna deklaracja w sprawie Libii została wydana przy okazji roboczej wizyty rosyjskiego rządu z premierem Władimirem Putinem na czele w Komisji Europejskiej w Brukseli. Wyrażając ubolewanie z powodu ofiar, Ashton i Ławrow wezwali w deklaracji wszystkie strony do odpowiedzialności, poszanowania praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego oraz zapewnienia bezpieczeństwa cywilom oraz obcokrajowcom.
UE i Rosja zapewniają...
"Masowe protesty są oznaką skali problemów, jakie narosły w społeczeństwach. Te problemy powinny być rozwiązane przez narody poszczególnych krajów w drodze wewnętrznego dialogu z udziałem wszystkich sił politycznych i społeczeństwa w celu osiągnięcia zgody co do sposobów wyjścia z kryzysu i przeprowadzenia tak potrzebnych reform. Proces demokratyzacji powinien ewoluować w sposób pokojowy i w ramach prawa" - głosi deklaracja. Zapewnia ona o poparciu aspiracji mieszkańców krajów arabskich na rzecz większej sprawiedliwości i dobrobytu. "Unia Europejska i Rosja są gotowe dostarczyć gospodarcze i inne wsparcie zainteresowanym krajom na ich prośbę" - zapewniają Ashton i Ławrow.
Przestrzegają oni przed wykorzystywaniem antyrządowych, masowych wystąpień jako pretekstu do przeciągania impasu w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie. "Przeciwnie: wysiłki muszą być kontynuowane. Osiągnięcie sprawiedliwego rozwiązania konfliktu arabsko-izraelskiego jest kluczowym elementem wysiłków na rzecz stabilizacji i trwałego rozwoju regionu jako całości" - głosi komunikat.
UE i Rosja są członkami tzw. kwartetu bliskowschodniego zaangażowanego w rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie; w połowie marca odbędzie się w Paryżu kolejne spotkanie ministerialne w tej sprawie.
zew, PAP