Zdaniem Richarda Downiego, eksperta z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie, oświadczenie Pentagonu to tylko straszak. - USA niechętnie angażują się w bardzo zawikłane, niełatwe do zinterpretowania sytuacje jak ta - podkreślił. Zdaniem Downiego sytuacja w Libii "musiałaby znacznie się pogorszyć", by doszło do zbrojnej interwencji. - Jakakolwiek interwencja ze strony USA będzie miała na celu przyspieszenie upadku reżimu Kadafiego - dodał inny ekspert Andrew Exum z ośrodka Center for a New American Security.
Nie wiadomo dokładnie, jakimi okrętami dysponują Stany Zjednoczone na Morzu Śródziemnym. Wiadomo za to, że na Morzu Czerwonym i Arabskim znajdują się dwa amerykańskie lotniskowce. USA dysponują ponadto dużą bazą wojskową w Neapolu, stanowiącą siedzibę ich wojsk w tym regionie, a także bazą w miejscowości Rota w Hiszpanii.
PAP, arb