Bardziej krytyczny w ocenie Gorbaczowa jest historyk i sowietolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Andrzej Nowak. - Nie można Gorbaczowa traktować, jak jakiegoś Mesjasza, który sam przyniósł światu wyzwolenie - uważa. Nie deprecjonując dalekosiężnych zmiany w polityce światowej, do których "doprowadziła aktywność polityczna" Gorbaczowa, zwraca uwagę, że jego zasługą było to, iż podjął propozycje dialogu. - Ważne było, że był ktoś w Moskwie, z kim można było rozmawiać - podkreśla. Sowietolog wśród zasług Michaiła Gorbaczowa na pierwszym miejscu wymienia obniżenie poziomu napięcia miedzy ZSRR a Stanami Zjednoczonymi i podjęcie rozmów z prezydentem Ronaldem Reaganem. Następnie wskazuje na gorbaczowowską politykę wobec Europy Wschodniej: - Gorbaczow doszedł do wniosku, że można się podzielić strefami wpływów w tym regionie. Chodziło o zmniejszenie kosztów związanych z kontrolą nad terytorium, na którym także znajdowała się Polska. Skutkiem było rozluźnienie gorsetu - tłumaczy.
Zdaniem prof. Nowaka na pozytywną ocenę nie zasługuje natomiast polityka wewnętrzna Gorbaczowa. Sowietolog zwraca uwagę, że ostatni przywódca partii komunistycznej realizował imperialną politykę ZSRR. Doprowadził do wielu konfliktów o podłożu etnicznym m.in. w Kazachstanie, Nagornym Karabachu. Do Gruzji wysłał wojsko, które mordując saperkami demonstrantów, rozbiło demonstracje. W 1990 r. tłumił niepodległościowe powstanie na Litwie.
PAP, arb