Szefowa amerykańskiej dyplomacji nie wykluczyła wykorzystania amerykańskiego sprzętu wojskowego do dostarczenia pomocy do "regionów, które zgłaszały zapotrzebowanie i gdzie jesteśmy mile widziani". Clinton wyraziła także obawę, że chaos w Libii przeistoczy ten kraj w bastion terrorystów i "drugą Somalię". - Jedną z naszych największych obaw jest to, że Libia pogrąży się w chaosie i stanie się wielką Somalią. W tej chwili nie wydaje się, aby miało to wkrótce nastąpić, ale wielu działaczy Al-Kaidy w Afganistanie i Iraku przybyło z Libii, i to wschodniej Libii - wyjaśniła.
Wschodnią część kraju opanowali przeciwnicy libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego w wyniku trwającej od zeszłego miesiąca rewolty. Nad ewentualnym ustanowieniem strefy zakazu lotów w Libii dyskutuje się także w NATO; miałoby to uniemożliwić Kadafiemu wykorzystanie lotnictwa wojskowego przeciw ludności cywilnej.
pap, ps