Władze Nowej Zelandii ogłosiły zakończenie akcji poszukiwania osób, które mogłyby przeżyć trzęsienie ziemi z 22 lutego w mieście Christchurch. Według ratowników nikt nie mógłby przeżyć pod gruzami zniszczonych budynków tak długo.
Na liście zaginionych wciąż znajduje się ponad 200 osób, jednak zdaniem władz wiele z nich jest wśród odnalezionych zwłok, które jeszcze nie zostały zidentyfikowane. - Obecnie należy przenieść akcent z akcji ratowniczej na poszukiwanie zwłok - przyznał szef Zarządzania Kryzysowego Obrony Cywilnej John Hamilton.
Wśród zaginionych jest kilkudziesięciu cudzoziemców, w większości studentów i nauczycieli w szkole języka angielskiego, która mieściła się w budynku całkowicie zniszczonym podczas trzęsienia ziemi. Ratownikom udało się wydobyć 70 osób spod gruzów w ciągu pierwszych 26 godzin po trzęsieniu, ale od tego czasu nie znaleziono już nikogo żywego.
PAP, arb