Tymczasowy prezydent Tunezji Fuad Mebaza powiedział w czwartek, że pozostanie u władzy do czasu wyborów. W transmitowanym w telewizji przemówieniu do narodu ogłosił, że wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego mającego opracować nową konstytucję odbędą się 24 lipca.
- Ogłaszamy dzisiaj wejście w nową erę w ramach nowego systemu politycznego, który definitywnie zrywa z obalonym reżimem" prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego - oświadczył Mebaza.
Źródło bliskie kancelarii prezydenta poinformowało agencję Reutera, że wybrana konstytuanta mogłaby albo wyznaczyć nowy rząd, albo zwrócić się do obecnego gabinetu o dalsze pełnienie obowiązków do czasu wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Według tunezyjskiej konstytucji, wybory prezydenckie powinny odbyć się nie później niż w dwa miesiące od 14 stycznia, kiedy prezydent Ben Ali został obalony po 23 latach autokratycznych rządów.
Styczniowa rewolta w Tunezji zmusiła prezydenta do ucieczki z kraju i była zapalnikiem masowych protestów w Egipcie i innych północnoafrykańskich państwach arabskich.pap, ps