Czwartek był dniem pełnym wydarzeń dla załogi promu kosmicznego Discovery. Najpierw astronauci dowiedzieli się, że ich misja potrwa dwa dni dłużej, a potem rozmawiał z nimi prezydent Barack Obama.
Telefoniczna rozmowa trwała sześć minut. Barack Obama pogratulował znajdującym się 350 km nad Ziemią astronautom udziału w tej historycznej, bo ostatniej misji promu Discovery. - To ogromny zaszczyt być ostatnim dowódcą tego wahadłowca - usłyszał od prezydenta USA emerytowany pułkownik lotnictwa Steve Lindsey.
Wcześniej NASA poinformowała załogę wahadłowca, że pozostanie na orbicie dwa dni dłużej niż wcześniej planowano, bo do 9 marca.
Ostatni lot Discovery jest także początkiem końca 30-letniego programu lotów amerykańskich wahadłowców. Po nim na orbitę będzie wyniesiony w kwietniu prom Endeavour, a w czerwcu ostatni z nich - Atlantis.
Discovery wystartował 25 lutego i dostarczył na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), sprzęt i potężne zapasy żywności dla jej załogi. Astronauci pomagają także w pracach naprawczych na ISS, co jest jednym z powodów przedłużenia ich misji.pap, ps