Sapiołka w wypowiedzi dla Radia Swaboda nie chciał mówić o przyczynach decyzji kolegium. Powiedział, że inicjatywa wyszła od szefa KGB i Ministerstwa Sprawiedliwości i jego zdaniem jest związana z tym, że bronił Sannikaua i Siewiarynca.
Sannikau i Siewiaryniec przebywają w areszcie śledczym KGB. Postawiono im zarzuty w sprawie o masowe zamieszki. Za udział w nich grozi do ośmiu lat więzienia, za organizację - do 15 lat. Daszkiewiczowi, liderowi opozycyjnego Młodego Frontu, postawiono zarzuty o złośliwe chuligaństwo. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Centrum obrony praw człowieka Wiasna przypomina, że Sapiołka był wcześniej obrońcą przedsiębiorcy Mikoły Autochowicza oraz członków niezarejestrowanej organizacji Partnerstwo. "Bronił w sądach wielu więźniów politycznych, uczestniczył w głośnych sprawach karnych, o których dowiedział się cały świat" - pisze Wiasna.
pap, ps