Były prezydent Tunezji odpowie za zdradę stanu?

Były prezydent Tunezji odpowie za zdradę stanu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem premiera Essebsiego Ben Ali (na zdj. - fot. Wikipedia) dopuścił się zdrady stanu, za co w Tunezji grozi kara śmierci 
Tymczasowy premier Tunezji Bedżi Kaid Essebsi zapowiedział, że za dwa dni wyznaczy skład swojego rządu - trzeciego od obalenia 14 stycznia prezydenta Zina El-Abidina Ben Alego. Skład gabinetu Essebsi przedstawi p.o. prezydentowi Fuadowi Mebazie.
Premier podkreślił, że priorytetem będzie dla niego "przywrócenie bezpieczeństwa wszystkich obywateli, regionów i instytucji" w celu rozwinięcia gospodarki, która - jak to określił - znajduje się "na skraju przepaści". Essebsi oskarżył byłego prezydenta o "zdradę stanu", za co w Tunezji grozi kara śmierci. - Nie mam wątpliwości, że były prezydent dopuścił się zdrady stanu, ponieważ odmówił wzięcia na siebie odpowiedzialności za bezpieczeństwo i stabilizację kraju oraz "uciekł" z Tunezji, w momencie gdy pełnił funkcję zwierzchnika sił zbrojnych - oświadczył premier w swoim pierwszym wystąpieniu.

Essebsi jest adwokatem. Wchodził w skład rządu w okresie prezydentury Habiba Burgiby (1957-87). 27 lutego zastąpił na stanowisku szefa rządu Mohammeda Ghannusziego, któremu przeciwnicy zarzucali, że był bardzo blisko związany z reżimem Ben Alego oraz, że nie wprowadzał reform.

PAP, arb