We wschodniej części Libii siły Kadafiego z powietrza zaatakowały ponownie bazy wojskowe w Bredze i wielki arsenał w Adżdabii. Strefa ta, leżąca o 660 kilometrów od Trypolisu, w bezpośrednim sąsiedztwie Bengazi, głównego ośrodka wojsk zbuntowanych przeciwko Kadafiemu, znajduje się od wielu godzin pod intensywnym ostrzałem artyleryjskim. Wojska rządowe nie są też w stanie wyprzeć oddziałów powstańczych ze strategicznego portu naftowego Ras al-Unuf z przylegającymi doń rafineriami, ropociągami i lotniskiem. Powstańcy zajęli to miasto 4 marca i posuwają się wzdłuż szosy biegnącej brzegiem Morza Śródziemnego w kierunku Syrty - podaje AFP, powołując się na oficera, który przeszedł na stronę powstańców. Może to oznaczać, że Kadafi traci na obszarach wokół Trypolisu kontrolę nad niektórymi plemionami popierającymi dotąd dyktatora. Czołówka oddziałów powstańczych dotarła do miejscowości Ben Dżawa: do Syrty pozostało 100 kilometrów. 7 000 powstańców wymaszerowało z Bengazi w kierunku frontu zachodniego - pisze agencja AFP, powołując się na powstańcze źródła wojskowe. Z informacji tej agencji wynika, że w Ben Dżawa siły walczące z Kadafim zamierzają zaczekać na te posiłki, zanim rozpoczną dalszy marsz w kierunku Syrty.
Po dwóch tygodniach ataków i kontrataków ostatnie wydarzenia skłaniają do przewartościowania ocen - pisze "El Pais". Wydaje się, że wschód Libii jest jedynym obszarem zdolnym do kontynuowania batalii przeciwko reżimowi z prawdopodobieństwem sukcesu.
PAP, arb