Abbas oświadczył, że jest przeciwko tymczasowemu porozumieniu z Izraelem, którego propozycję ma według zapowiedzi złożyć wkrótce izraelski premier Benjamin Netanjahu. - W przeszłości pojawiła się już propozycja stworzenia państwa palestyńskiego w tymczasowych granicach i jeśli ten pomysł wróci, nie zgodzimy się na to - oznajmił Abbas. Palestyński lider wezwał "wszystkie strony, szczególnie Kwartet Bliskowschodni (grupa mediatorów, w skład której wchodzą USA, UE, ONZ i Rosja), do podjęcia wszystkich niezbędnych kroków, by "zmusić Izrael do zakończenia agresji i okupacji naszej ziemi".
W ostatnich miesiącach władze Autonomii Palestyńskiej przekonywały społeczność międzynarodową, że Izrael nie dąży na serio do zawarcia porozumienia z Palestyńczykami, a w związku z tym jedyną realną możliwością rozwiązania konfliktu jest uznanie niepodległości państwa palestyńskiego przez ONZ i zmuszenie Izraela do pogodzenia się tym faktem.
Zgodnie z palestyńską konstytucją Państwo Palestyna obejmuje dwa oddzielone od siebie, a zajęte przez Izrael w 1967 r. terytoria: Strefę Gazy i Zachodni Brzeg. Palestyńczycy chcą, by ich stolicą była wschodnia Jerozolima. Na Zachodnim Brzegu i we wschodniej części Jerozolimy mieszka już jednak kilkaset tysięcy Żydów. Izrael za swą stolicę uważa Jerozolimę. Mają tu siedzibę władze tego państwa, choć - ze względu na spór palestyńsko-izraelski o to miasto - placówki dyplomatyczne większości państw w Izraelu mieszczą się w Tel Awiwie.PAP, arb