Ponad 30 osób zginęło, a około 40 odniosło obrażenia w zamachu samobójczym na punkt rekrutacyjny armii w północnym Afganistanie - poinformowały lokalne władze.
Do zamachu doszło w prowincji Kunduz - do niedawna spokojnym regionie północnego Afganistanu, gdzie nasilają się akty przemocy. Świadkowie agencji Reutera informują, że bezpośrednio po ataku w okolicy słychać było odgłosy strzelaniny.
Według różnych źródeł w zamachu śmierć poniosły co najmniej 33 osoby, ale pojawiła się też informacja o 37 ofiarach śmiertelnych. Większość zabitych to kandydaci na żołnierzy. W ubiegłym tygodniu w samobójczym zamachu bombowym zginął szef policji prowincji Kunduz. W październiku 2010 roku w ataku na meczet zabity został gubernator prowincji.
PAP, arb