Organizacja Human Rights Watch zaapelowała do władz Białorusi, by nie utrudniały pracy obrońcom praw człowieka. Oświadczenie w tej sprawie organizacja HRW, zajmująca się ochroną praw człowieka, zamieściła na swojej stronie internetowej.
Komunikat pojawił się po tym, jak władze Białorusi nakazały opuszczenie swego terytorium w ciągu 24 godzin rosyjskiemu obrońcy praw człowieka Andriejowi Jurowowi. Jurow jest szefem międzynarodowej grupy obrońców praw człowieka obserwującej sytuację na Białorusi. - Władze Białorusi powinny natychmiast zaprzestać wszelkich ataków na obrońców praw człowieka i zapewnić im swobodę działań. Zamiast prześladować ludzi o innych poglądach, rząd powinien stworzyć atmosferę, w której społeczeństwo obywatelskie może swobodnie funkcjonować - oświadczyła dyrektor programu HRW ds. Europy i Azji Środkowej Rachel Denber.
Denber nawiązała do wydalenia z Białorusi Jurowa mówiąc, że to posunięcie "jest częścią represji rządu po wyborach prezydenckich". HRW apeluje do Rady Praw Człowieka ONZ o przyjęcie rezolucji potępiającej represje i nawołującej rząd Białorusi do poprawy sytuacji w dziedzinie praw człowieka.
Jurow został zatrzymany w Mińsku 16 marca. Radiu Swaboda wyjaśnił, że przyjechał na Białoruś, ponieważ nie wiedział, że od 4 marca znajduje się na liście osób, których pobyt na terytorium tego kraju jest niepożądany. Białoruskie MSZ zaprzecza, by istniała "czarna lista" obywateli Rosji, niepożądanych na terytorium Białorusi.
PAP, arb