Japońscy inżynierowie przyznali, że zalanie uszkodzonych reaktorów betonem i piaskiem może być ostatecznym środkiem, by zapobiec katastrofalnemu wyciekowi substancji radioaktywnych. Obecnie pracownicy elektrowni polewają wodą najbardziej zagrożony reaktor nr 3 i pracują nad podłączeniem do soboty kabli elektrycznych do reaktorów nr 1 i 2, co pozwoli na wznowienie pracy pomp potrzebnych do chłodzenia prętów paliwowych. Japońska agencja energii atomowej obecnie priorytetem jest dostarczenie wody do basenów ze zużytymi prętami, zwłaszcza w reaktorze nr 3, gdzie zawierają one pluton.
Chmura dymu lub pary wodnej unosiła się nad budynkami mieszczącymi trzy reaktory - 2, 3 i 4, co według agencji Kyodo może oznaczać, że zagotowała się woda w znajdujących się obok reaktorów basenach, w których przechowywane są zużyte pręty paliwowe. Wstrząsy uszkodziły w nich instalacje chłodzące i nie można kontrolować poziomu wody i temperatury w reaktorach 1, 2, 3 i 4. Na budynkach reaktorów 3 i 4 nie ma dachów, które zostały zniszczone wskutek eksplozji wcześniej w tym tygodniu. Władze zapewniają jednak, że nie ma potrzeby rozszerzania wokół elektrowni strefy ewakuacyjnej wynoszącej obecnie 30 km.
PAP, arb