Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini uznał za "wysoce nieprawdopodobny" odwet sił Muammara Kadafiego wobec Italii i Europy w reakcji na możliwą operację militarną w Libii mającą na celu obronę ludności cywilnej.
- Narodowe siły są oczywiście w gotowości- powiedział szef MSZ. Podkreślił, że istotne znaczenie będzie miał także "parasol obrony prewencyjnej NATO". Włochy zadeklarowały, że wezmą aktywny udział w ewentualnej realizacji rezolucji ONZ, oddając do dyspozycji siedem swych baz lotniczych, a także co najmniej 5 okrętów i myśliwce bombardujące.
Franco Frattini nie wykluczył, że włoskie samoloty mogą uczestniczyć w nalotach na cele militarne w przypadku naruszenia przez stronę libijską strefy zakazu lotów. - Wyjaśniliśmy w sposób precyzyjny, że Włochy nie mogą być z tyłu. Muszą uczestniczyć w operacji tak, jak inni partnerzy - oświadczył minister. - Włoskie bazy wojskowe odegrają kluczową rolę - ocenił Franco Frattini.
zew, PAP