Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah, przeciwko któremu od niemal dwóch miesięcy trwają krwawo tłumione protesty, zdymisjonował w niedzielę cały rząd - poinformowała agencja Saba. Do czasu powołania nowego gabinetu dotychczasowi ministrowie mają odpowiadać za sprawy bieżące - podała agencja.
W niedzielę w stolicy Jemenu, Sanie, zebrały się tysiące ludzi po śmierci 52 osób zabitych przez służby bezpieczeństwa w piątek w czasie antyrządowej demonstracji. Decyzja o zdymisjonowaniu rządu zapadła po tym, jak członkowie plemienia Salaha zaapelowali do niego, by sam ustąpił.
Wcześniej jemeńska minister ds. praw człowieka Huda al-Ban poinformowała, że rezygnuje ze stanowiska, żeby zaprotestować przeciwko popełnianym przez reżim "straszliwym, tchórzliwym i perfidnym zbrodniom". Decyzję o dymisji podjął także wiceminister w tym samym resorcie.
Fala protestów w Jemenie została zainspirowana podobnymi wystąpieniami m.in. w Tunezji i Egipcie, które doprowadziły do ustąpienia przywódców tych krajów: Zina el-Abidina Ben Alego i Hosniego Mubaraka. Salah zapowiedział, że odejdzie w 2013 roku, kiedy wygasa jego kadencja.
zew, PAP