FDP przegrało
Największy sukces w niedzielnych wyborach odnieśli zazwyczaj słabi na wschodzie Niemiec Zieloni, którzy podwoili wynik z 2006 roku, zdobywając ok. 6,8 proc. Zdaniem komentatorów poparcie dla Zielonych wzrosło głównie na fali sporów o energię atomową w Niemczech, szczególnie po katastrofie nuklearnej w Japonii. Do nowego landtagu Saksonii-Anhalt nie wejdzie liberalna Partia Wolnych Demokratów (FDP), na którą głosowało ok. 4 proc. wyborców. Według sondażowych wyników także Narodowodemokratyczna Partia Niemiec (NPD) nie zdołała przekroczyć progu wyborczego; uzyskała 4,7 proc. głosów.
CDU zostanie u władzy
Odsunięcie CDU od władzy w landzie byłoby możliwe tylko w przypadku zawarcia koalicji przez SPD i Lewicę. Jednak w niedzielę wieczorem lider SPD w regionie Jens Bullerjahn odrzucił taką możliwość. Wejście SPD w sojusz z silniejszą Lewicą oznaczałby, iż to ta druga partia wystawiłaby kandydata na premiera landu. - Nie zawrzemy koalicji pod kierownictwem premiera z Lewicy - oświadczył Bullerjahn. Na czele nowego rządu Saksonii-Anhalt stanie zapewne chadek Reiner Haseloff. Dotychczasowy premier Saksonii-Ahhalt 75-letni Wolfgang Boehmer po dziewięciu latach na stanowisku premiera nie ubiegał się ponownie o tę funkcję.
W kampanii wyborczej w Saksonii-Anhalt dominował głównie temat wysokiego, 13-procentowego bezrobocia, a także zadłużenie landu; Saksonia-Anhalt jest najbardziej zadłużonym landem Niemiec w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W ciągu minionych 20 lat po zjednoczeniu Niemiec liczba ludności tego landu spadła z ok. 3 mln do 2,3 mln.
Wybory ważne dla Merkel
Wybory do parlamentów niemieckich regionów mają znaczenie dla pozycji federalnego rządu Niemiec, bo decydują o układzie sił w drugiej izbie parlamentu, Bundesracie. W zeszłym roku chadecko-liberalna koalicja pod kierunkiem kanclerz Angeli Merkel utraciła większość w tej izbie, złożonej z przedstawicieli krajów związkowych. To utrudnia rządowi przeprowadzanie ważnych projektów ustaw. Najważniejsze dla chadecko-liberalnej koalicji będą wybory w Badenii-Wirtembergii 27 marca, gdzie - według sondaży - władzę mogą przejąć socjaldemokracji i Zieloni.
zew, PAP