Topol, geolog z wykształcenia, uprawiał dziennikarstwo od 1994 roku. Pracował m.in. dla dzienników "Kommiersant" i "Siegodnia", a także tygodników "Itogi" i "Awtopiłot". Pisał m.in. o korupcji w organach ścigania i terroryzmie; relacjonował wojnę w Czeczenii. Jego ostatnim miejscem pracy był dziennik "Moskowskij Korriespondient", na łamach którego w kwietniu 2008 roku zapowiedział rychły ślub Putina, wówczas urzędującego prezydenta Rosji, z Kabajewą. W kilka miesięcy po tej publikacji gazeta została zamknięta.
Topol napisał wówczas, że Putin w największej tajemnicy rozwiódł się z żoną Ludmiłą i wkrótce ożeni się z młodszą od siebie o 30 lat gimnastyczką. Podał też, że wcześniej przywódca Rosji miał romans m.in. ze znaną dziennikarką telewizyjną Jekatieriną Andriejewą. W wypadku rzekomego ślubu Putina i Kabajewej autor powołał się na źródło w firmie organizującej przyjęcia korporacyjne.
Putin osobiście zdementował te doniesienia. - Nie ma w tym ani słowa prawdy - oświadczył. - Zawsze źle się odnosiłem do tych, którzy z zasmarkanym nosem i ze swoimi fantazjami erotycznymi włażą w cudze życie - dodał rosyjski premier. Natomiast Kabajewa zażądała od "Moskowskiego Korriespondienta" sprostowania. Ta lokalna gazeta moskiewska ukazywała się od września 2007 roku. Wydawał ją Aleksandr Lebiediew, bankier i były deputowany do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, współwłaściciel opozycyjnej "Nowej Gaziety".
Pogłoski o związku Putina z Kabajewą krążą w Rosji do dziś. Nasiliły się w grudniu w 2009 roku, gdy była gimnastyczka, a obecnie deputowana do Dumy Państwowej, urodziła syna i nie chciała publicznie zdradzić, kto jest jego ojcem.
Topol jest kolejnym znanym moskiewskim dziennikarzem brutalnie poturbowanym przez nieznanych sprawców. Poprzedni taki wypadek miał miejsce w listopadzie 2010 roku, kiedy to niezidentyfikowani napastnicy ciężko pobili Olega Kaszyna, publicystę "Kommiersanta".
zew, PAP