Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że jego kraj zareaguje - jak to określił - agresywnie i odpowiedzialnie w celu zachowania spokoju i bezpieczeństwa w kraju, w kontekście narastającej w ostatnim czasie przemocy ze strony Palestyńczyków.
- Oni (zbrojne ugrupowania palestyńskie) próbują sprawdzać naszą wolę i determinację i przekonają się, że ten rząd, armia i naród izraelski mają żelazną wolę, by bronić swojego kraju - powiedział premier przed wejściem na pokład samolotu lecącego do Moskwy.
Netanjahu udaje się z jednodniową wizytą do stolicy Rosji, gdzie ma odbyć rozmowy z przywódcami tego kraju. Wcześniej informowano, że premier odłożył swój wyjazd w następstwie zamachu terrorystycznego, do którego doszło w środę w Jerozolimie.
W ataku, o który izraelska policja obwinia palestyńskich bojowników, zginęła kobieta, a około 40 osób zostało rannych. Władze mówią, że był to pierwszy duży zamach bombowy w Jerozolimie od siedmiu lat.
W ostatnich dniach wzrosła przemoc wzdłuż granicy Izraela z rządzoną przez radykalny Hamas Strefą Gazy. Tymczasem rząd Hamasu ogłosił w środę, że jest zdeterminowany przywrócić spokój na terytoriach palestyńskich.
zew, PAP