Za dużo w Afganistanie
Na konferencji prasowej prezydenci byli pytani o decyzję NATO o przejęciu dowództwa operacji w Libii. - Podjęcie decyzji przez Sojusz Północnoatlantycki o dowodzeniu operacją w Libii oznacza również współodpowiedzialność w wymiarze politycznym wszystkich krajów członkowskich, w tym i naszego. Nie musi jednak oznaczać bezpośredniego zaangażowania w operację o charakterze militarnym - powiedział Komorowski.
Jak podkreślił, zaangażowanie polskich sił zbrojnych, m.in. w bardzo dużą operację w Afganistanie, skłania Polskę do skoncentrowania się na pomocy humanitarnej dla Libii. Polski prezydent przypomniał także, że nie tak dawno podpisał decyzję w sprawie wysłania polskiego okrętu wojennego w rejon Morza Śródziemnego z zadaniami wynikającymi m.in. z planów NATO. Prezydent Estonii wyraził natomiast przekonanie, że operacja w Libii "za chwilę się skończy". - Polska i Estonia dobrze wiedzą, że pokonać dyktaturę może być prosto, ale znacznie trudniej na tym miejscu jest wybudować demokrację - zaznaczył Ilves.
Perspektywa Czernobyla
Komorowski pytany był ponadto o perspektywę polskiego programu energii jądrowej, szczególnie w kontekście trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii. Odpowiedział, że Polska będzie przede wszystkim analizowała doświadczenia Czarnobyla". - Jeśli nasz kraj się zdecyduje na budowę elektrowni jądrowej, będzie to inna technologia, dająca o wiele większe gwarancje i poczucie bezpieczeństwa - dodał. Jak ocenił, ważne jest pytanie, czy Polska wybuduje elektrownie jądrowe, ale także czy elektrownie planowane przez inne kraje w pobliżu polskich granic będą dostatecznie bezpieczne.
Estoński prezydent zaznaczył, że spotkanie jest szczególnie ważne także ze względu na fakt, że w drugiej połowie roku Polska przejmie przewodnictwo w Radzie UE. - W Europie jest jedno wielkie państwo, które znakomicie nas rozumie. Rozumie, kiedy mówimy o demokracji, kiedy martwimy się sprawami bezpieczeństwa i jest gotowe nas wspierać w NATO, kiedy walczymy o plany obronne - powiedział Ilves.
Komorowski zwrócił z kolei uwagę, że Polska i Estonia mają wspólny pogląd, iż kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które niedawno uzyskały niepodległość, szczególnie dbają o misję prodemokratyczną UE w stosunku do sąsiedztwa Unii, zarówno na południu jak i na wschodzie. - Odnotowuję także wspólnotę poglądów, jeśli chodzi o aktualność jednego z polskich priorytetów, jakim jest inwestowanie w rozwój europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony - dodał prezydent Polski.
Szybkość tak, spójność tak
Ilves podkreślił, że rozmowa dotyczyła także perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020 i strefy euro, do której Estonia przystąpiła z początkiem 2011 roku. - Naszym krajom zależy na tym, aby ta strefa euro zmieniała się w strefę przyspieszonego rozwoju, ale nie kosztem spójności mechanizmu zarządzania UE jako całością - powiedział natomiast Komorowski.
zew, PAP