Westerwelle straci władzę w FDP?

Westerwelle straci władzę w FDP?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Guido Westerwelle (fot. FORUM) 
Współrządząca Niemcami liberalna FDP może już 4 kwietnia podjąć decyzję o zmianach w kierownictwie ugrupowania. Wielu polityków FDP otwarcie żąda rezygnacji szefa partii Guido Westerwellego, obwiniając go o klęskę liberałów w wyborach regionalnych.
- Chodzi o to, byśmy odzyskali utraconą wiarygodność. Aby to się udało, musimy razem pracować dla dobra partii - powiedział gazecie "Bild am Sonntag" jeden z czołowych polityków FDP Philipp Roesler. 38-letni minister zdrowia w chadecko-liberalnym rządzie Angeli Merkel jest uważany za faworyta wśród pretendentów do  roli następcy Westerwellego. Według dziennika "Die Welt" Roesler rozważa kandydowanie na funkcję szefa partii, choć sam polityk tego nie potwierdził. Zdaniem Roeslera liberałowie powinni skupić się na programie zamiast debacie personalnej. - Musimy znów bardziej troszczyć się o to, jak rzeczywiście żyją ludzie - powiedział.

O tym, że wkrótce dojdzie do zmian personalnych w kierownictwie Partii Wolnych Demokratów przesądziły wybory do parlamentów w regionach Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalt. W Badenii liberałowie ledwo przekroczyli próg wyborczy, zdobywając 5,3 proc. głosów, zaś w dwóch pozostałych krajach związkowych w ogóle nie weszli do landtagów.

Od tygodnia rośnie presja na Westerwellego, by jak najszybciej wyciągnął konsekwencje z porażki wyborczej i ogłosił rezygnację z kierowania FDP, zamykając w ten sposób dyskusję personalną. Zjazd FDP i  wybory kierownictwa planowane są na połowę maja, lecz wielu liberałów oczekuje, że wstępne decyzje personalne zapadną już 4 kwietnia na posiedzeniu prezydium FDP. Westerwelle zapowiadał początkowo, że dyskusja na ten temat odbędzie się dopiero 11 kwietnia.

Konsekwencje z porażek wyborczych liberałów wyciągnęła już wiceprzewodnicząca FDP i wiceminister spraw zagranicznych Cornelia Pieper. Zapowiedziała już, że na majowym zjeździe nie będzie ponownie ubiegać się o stanowiska wiceszefowej ugrupowania oraz  regionalnej przewodniczącej struktur tej partii w Saksonii-Anhalt. Sam Westerwelle w ogóle nie wypowiadał się w minionych dniach na  ten temat.

Konsekwencją zmian w kierownictwie FDP mogą być przetasowania w  niemieckim rządzie. Zdaniem niemieckich komentatorów Westerwelle może zachować urząd ministra spraw zagranicznych. Westerwelle jest jednak jednym z najmniej popularnych ministrów, chociaż niemieccy szefowie dyplomacji zawsze dotąd cieszyli się przychylnością opinii publicznej. Ostatnio został ostro skrytykowany przez opozycję i media za  stanowisko Niemiec w sprawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącej Libii. Niemcy - w odróżnieniu od sojuszników z NATO - wstrzymały się od głosu w trakcie głosowania nad rezolucją, otwierającą drogę do interwencji zbrojnej przeciwko siłom libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Pod znakiem zapytanie jest też to, czy obecny minister gospodarki Rainer Bruederle zachowa swą funkcję. Jeśli zaś Philipp Roesler zostanie szefem liberałów, zechce zapewne objąć ważniejszy resort niż ministerstwo zdrowia.

Liberałowie współrządzą Niemcami od jesieni 2009 r. W wyborach parlamentarnych FDP osiągnęła rekordowo wysokie, ponad 14-procentowe poparcie i weszła w koalicję z chadeckim blokiem CDU/CSU. Jednak po ponad roku rządów notowania tej partii spadły o około 10 punktów procentowych. Obecnie balansuje ona na granicy progu wyborczego. Komentatorzy obwiniali FDP o spory, które miesiącami utrudniały prace koalicji. FDP zarzucono również, że  chroni interesy rozmaitych lobby.

PAP, arb