Syryjczycy grzebią zabitych i domagają się wolności

Syryjczycy grzebią zabitych i domagają się wolności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiące Syryjczyków wznosiło w mieście Duma pod Damaszkiem hasła wolnościowe podczas pogrzebu ośmiu uczestników demonstracji prodemokratycznych zabitych 1 kwietnia przez siły bezpieczeństwa - podały agencje. Agencje nie podały jednak dokładnej liczby uczestników pogrzebu w Dumie leżącej ok. 15 km na północ od stolicy Syrii.

- Ludzie są bardzo smutni, chcą pokazać wsparcie rodzinom zabitych, obiecali dalsze demonstracje - powiedział agencji AFP jeden z  mieszkańców. Sklepy w Dumie były zamknięte w dniu pogrzebu ze względu na bezpieczeństwo, a  funkcjonariusze sił bezpieczeństwa oskarżanych o zabicie manifestantów, byli niewidoczni - relacjonował rozmówca agencji AFP dodając, że ruchem drogowym kierowali wolontariusze.

Według tego samego źródła dzień wcześniej w Dumie zwolniono 90 osób zatrzymanych przez policję. Więźniowie twierdzą, że ich nie torturowano, lecz jeszcze przed zatrzymaniem pobito. Co najmniej 15 osób zaginęło po  manifestacji, która odbyła się w Dumie 1 kwietnia i, jak pisze AFP, nie ma jasności co do  ich losu. 1 kwietnia w Dumie wychodzący z meczetu obrzucili kamieniami funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, którzy na atak odpowiedzieli strzelając ostrą amunicją. Tego samego dnia przeciwnicy rządzącej partii Baas zorganizowali także protesty w Damaszku, Latakii i Darze, mimo że w  przeddzień władze syryjskie zapowiedziały pierwsze posunięcia dla  uspokojenia bezprecedensowych protestów antyrządowych.

Prezydent Asad utworzył komisje mające się zająć dochodzeniem w  sprawie śmiertelnych ofiar zajść, w tym w Darze i Latakii, a także przygotowaniem ustaw, które pozwolą na zniesienie stanu wyjątkowego obowiązującego od 48 lat.

PAP, arb