We wtorek na położonym niedaleko Sderotu przejściu granicznym Erez izraelscy żołnierze zastrzelili Palestyńczyka, który - jak podaje armia - był "uzbrojonym terrorystą". Sderot kilka lat temu znajdował się pod codziennym ostrzałem bojowników Hamasu, którzy atakowali miasto za pomocą prowizorycznych rakiet krótkiego zasięgu. W mającym kilkanaście tysięcy ludzi mieście w wyniku tych ataków zginęło ogółem 13 osób, a wiele zostało rannych. W każdym domu w Sderocie znajduje się schron.
W latach 2007-2008 zdarzało się do kilku ataków dziennie. Potem ich liczba zdecydowanie spadła. Miało to związek z operacją wojska izraelskiego. Na skutek akcji "Płynny ołów" po stronie palestyńskiej, w Strefie Gazy, zginęło ponad tysiąc osób. W ostatnich tygodniach palestyńskie rakiety i pociski moździerzowe są wystrzeliwane na izraelskie miejscowości w pobliżu Strefy Gazy.
zew, PAP