Wyłaniani spośród członków Parlamentu Europejskiego kwestorzy są odpowiedzialni za sprawy organizacyjne, m.in. za udostępnianie pomieszczeń PE na wystawy. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do przewodniczącego PE Jerzego Buzka, kwestorzy uznali, że podpisy pod zdjęciami są zbyt kontrowersyjne i że zdjęcia mówią "same za siebie"; nakazali więc usunięcie podpisów, co jest warunkiem udostępnienia powierzchni PE pod tę ekspozycję.
- Tym bardziej jest to wszystko przykre, że w skład kolegium kwestorów wchodzi poseł z Polski Lidia Geringer de Oedenberg, a szefem PE jest Jerzy Buzek, który zapowiedział udział w otwarciu tej wystawy. Profesor Ryszard Legutko w imieniu organizatorów zwrócił się także do niego z prośbą o interwencję w tej sprawie - dodaje Poręba. Jego zdaniem, Polska potrzebuje także pomocy UE w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy samolotu pod Smoleńskiem.
- Przewodniczący Jerzy Buzek otrzymał dziś pismo od posła Legutki, by zainterweniować u kwestorów, napisał on list, żeby jeszcze raz rozpatrzyli sprawę, ale kwestorzy podtrzymali stanowisko, ponownie wskazując na kontrowersyjny charakter podpisów pod zdjęciami - powiedziało źródło w PE.
zew, PAP