Jego pobyt w Afganistanie w 2009 roku zamierzano utrzymać w ścisłej tajemnicy, ale wiadomość przedostała się do mediów. Ze względów bezpieczeństwa pobyt Harry'ego został więc skrócony. W niedawnej wypowiedzi dla mediów książę dał do zrozumienia, że znów chciałby służyć w Afganistanie. - Kosztowny system szkolenia pilotów nie miałby sensu, gdyby ani razu nie zostali przetestowani w warunkach bojowych - powiedział.
Harry towarzyszył ostatnio w części wyprawy na Biegun Północny brytyjskim weteranom, którzy w Afganistanie stracili kończyny. 29 kwietnia będzie drużbą na ślubie brata, księcia Williama. Jest bardzo z siebie dumny, że udało mu się zorganizować dla niego wieczór kawalerski bez wiedzy mediów. Chwalił się, że także i w tym względzie pomogło mu przygotowanie wyniesione z wojska. Do organizacji wieczoru podszedł jak do operacji wojskowej.
Najbliższe osiem miesięcy kapitan Harry Wales spędzi na szkoleniu w zakresie obsługi systemów kierowania ogniem śmigłowca w różnych scenariuszach operacyjnych. Część szkolenia odbędzie w bazie lotniczej Wattisham w hrabstwie Suffolk we wschodniej Anglii, a część w USA. Uposażenie roczne oficera w stopniu kapitana w armii brytyjskiej wynosi 38-45 tys. funtów szterlingów.
zew, PAP