- Po tym, co się tutaj stało, wysiłkiem wielu ludzi, mieszkańców Ukrainy, Rosji i innych republik byłego ZSRR przeprowadzono likwidację następstw katastrofy. Jej efekty mogłyby być jeszcze większe - bez ciężkiej pracy strażaków, ratowników i lekarzy następstwa katastrofy mogłyby mieć rozmiary globalne. Nie powinniśmy o tym zapominać - mówił Miedwiediew spotykając się z Janukowyczem tuż przy czarnobylskiej elektrowni.
Rosyjski prezydent poinformował, że skierował do przywódców największych państw świata swoje propozycje, dotyczące bezpiecznego rozwoju energetyki atomowej. - Nikt dotychczas nie zaproponował innych źródeł energii, które mogłyby zastąpić energetykę jądrową i widocznie nie jest to potrzebne. Najważniejsze jednak jest to, byśmy rozumieli, z jaką siłą ludzkość ma do czynienia, i by nasze decyzje, decyzje technologiczne, odpowiadały tym wyzwaniom, które stawia przed nami energetyka jądrowa - podkreślił Miedwiediew.
Prezydent Janukowycz deklarował w Czarnobylu, iż pamięć o ludziach, którzy usuwali skutki katastrofy w Czarnobylu, będzie wieczna. Powtórzył jednocześnie, iż takie wydarzenia, jak w Czarnobylu 25 lat temu, czy w japońskiej elektrowni Fukushima I pokazują, że podobne problemy nie mają granic.
26 kwietnia 1986 roku w wyniku wybuchu czwartego reaktora czarnobylskiej elektrowni skażeniu uległo 150 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni Ukrainy, Białorusi i Rosji. Dzień po katastrofie z okolic Czarnobyla wysiedlono 120 tys. osób. Ludzie ci już nigdy nie powrócili do swych domów. Strefa wokół Czarnobyla do dziś pozostaje zamknięta. Specjaliści wciąż nie potrafią ustalić, ile było śmiertelnych ofiar katastrofy. Według ocen Światowej Organizacji Zdrowia liczba zmarłych na raka wywołanego przez skażenie po wybuchu w elektrowni może sięgać nawet 9 tysięcy.
W ramach obchodów 25-lecia katastrofy w ubiegłym tygodniu w Kijowie odbyła się międzynarodowa konferencja darczyńców, którzy składają się na budowę nowego sarkofagu nad zniszczonym reaktorem elektrowni w Czarnobylu. Jej uczestnicy zebrali na ten cel 550 milionów euro. 1,5 mln euro wniosła do funduszu czarnobylskiego Polska.
PAP, arb