Syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły co najmniej 400 cywilów podczas prób dławienia trwających od miesiąca protestów prodemokratycznych - poinformowała syryjska organizacja praw człowieka Sawasiah.
Grupa ta, założona przez więzionego prawnika od praw człowieka Mohannada al-Hasaniego, oświadczyła, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna wszcząć dochodzenie przeciwko władzom syryjskim w Międzynarodowym Trybunale Karnym. "To barbarzyńskie zachowanie zmierzające do utrzymania u władzy rządzącej kliki kosztem rosnącej liczby ludzkich istnień wymaga prócz potępienia natychmiastowych działań międzynarodowych" - napisała grupa Sawasiah w oświadczeniu przysłanym do agencji Reuters. Organizacja podkreśliła, że władze syryjskie należy rozliczyć za, jak to ujęto, "rzeki krwi przelane przez opresyjny reżim w ciągu czterech dekad".
Rzecznik wysokiej komisarz Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka Navi Pillay poinformował, że władze syryjskie zaproponowały, by do ich kraju przysłać misję ONZ. Rzecznik Pillay Rupert Colville powiedział, że na razie nie pojęto decyzji, a propozycję misji przekazano w ubiegły czwartek, przed manifestacją, podczas tłumienia której zabito co najmniej 82 osoby.
Według danych ONZ represje wobec manifestantów prezentujących wrogie nastawienie wobec reżimu prezydenta Baszara al-Asada spowodowały śmierć 107 osób między piątkiem a niedzielą. Wysoka komisarz zaapelowała do Damaszku, by w tej sprawie wdrożono śledztwo.
zew, PAP