USA zajmują majątek władz Syrii

USA zajmują majątek władz Syrii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Syrii (fot. Wikipedia) 
Administracja USA ogłosiła nowe sankcje przeciw reżimowi w Syrii. W wyniku brutalnego tłumienia demonstracji antyrządowych, w ostatnich tygodniach w Syrii zginęło kilkaset osób.
Podpisany przez prezydenta Baracka Obamę dekret o sankcjach przewiduje zamrożenie aktywów bankowych i zajęcie majątków w USA niektórych prominentów reżimu syryjskiego. Chodzi tu m.in. o zajmujących wysokie stanowiska w rządzie i armii członków najbliższej rodziny prezydenta Syrii Baszara el-Asada, jego brata Mahira Asada, kuzynów oraz funkcjonariuszy syryjskiego wywiadu cywilnego. Sankcjami objęto też wojskowych w Iranie, który pomógł reżimowi w tłumieniu protestów.

Wciąż obowiązują wcześniejsze amerykańskie sankcje ekonomiczne wobec Syrii, zastosowane za sponsorowanie międzynarodowego terroryzmu. Według Waszyngtonu, Syria jest głównym pośrednikiem we wspieraniu przez Iran ekstremistów islamskich na Bliskim Wschodzie, z działającym w Libanie Hezbollahem, czyli Partią Boga na czele.

Mimo to administracja Obamy bardzo powściągliwie reaguje na falę protestów antyreżimowych w Syrii. Były ambasador USA w Maroku Marc Ginsburg powiedział, że na wprowadzonych w piątek sankcjach prawdopodobnie się skończy. Waszyngton potępił mordowanie demonstrantów w Syrii, ale Obama nigdy nie wezwał prezydenta Asada do ustąpienia - tak jak w przypadku byłego egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka, a ostatnio dyktatora Libii Muammara Kadafiego.

Przyczyną - zdaniem ekspertów - jest niepewność USA co stałoby się w Syrii po upadku Asada. Obecny prezydent reprezentuje reżim brutalny, ale świecki, który daje sygnały, że chce się dogadać z Ameryką. Jeszcze niedawno sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, że Asad to "reformator". Waszyngton obawia się, że po obaleniu Asada władzę w Syrii objęliby islamscy fundamentaliści. Byłoby to niezwykle groźne dla Izraela - kluczowego sojusznika USA w regionie.

zew, PAP