Rząd Jordanii, która jest bliskim sojusznikiem USA, wyraził nadzieję, że śmierć Osamy bin Ladena położy kres "erze terroru", która wpłynęła na spadek poparcia dla aspiracji Palestyńczyków. Zdaniem jordańskiego rządu działalność grup ekstremistycznych wpłynęła niekorzystnie na międzynarodowe poparcie dla aspirujących do uzyskania własnego państwa Palestyńczyków.
Przedstawiciel jordańskiego rządu powiedział państwowej agencji Petra, że Amman liczy obecnie na to, iż "skończy się okres, w którym terroryzm wypaczał percepcję sprawiedliwych aspiracji Palestyńczyków".
Źródła oficjalne w Ammanie podkreślają, że teraz sprawą o pierwszorzędnym znaczeniu stało się rozwiązanie ciągnącego się od dziesięcioleci konfliktu na Bliskim Wschodzie, między Izraelem a Palestyńczykami, który był wykorzystywany przez Al-Kaidę dla "usprawiedliwienia terroru".
PAP, arb