Szef polskiego rządu, który przebywa z trzydniową wizytą na Bałkanach, powiedział po spotkaniu z premierem Czarnogóry Igorem Luksziciem w mieście Budva, że "znakiem rozpoznawczym polskiej prezydencji i głównym priorytetem jest proces rozszerzenia Unii Europejskiej". - Macie europejską historię, jesteście dumnym europejskim narodem, od pięciu lat cieszycie się niepodległością. Duże znaczenie ma też fakt, że macie europejskiego premiera, którego reputacja będzie także poważnym atutem w rozmowach na temat otworzenia negocjacji w sprawie członkostwa w UE. Czarnogóra może liczyć na wsparcie Polski, jesteśmy do waszej dyspozycji - mówił Tusk.
Czarnogóra ma już oficjalny status kandydata do członkostwa w UE. Terminu rozpoczęcia negocjacji członkowskich jeszcze nie ustalono - opóźniają się one z powodu obaw związanych z przestępczością i korupcją, panującymi w Czarnogórze od lat 90. Komisja Europejska podkreśla m.in., że Czarnogóra musi podnieść poziom swej administracji, policji i polepszyć system prawny.
Tusk wyraził nadzieję, że w grudniu tego roku - jeszcze podczas polskiej prezydencji w Radzie UE - Czarnogóra rozpocznie negocjacje z UE w sprawie akcesji. - Jestem przekonany, że dacie radę, że wasze nastawienie, determinacja zostanie nagrodzona - podkreślił. - Jeśli Czarnogóra spełni oczekiwania, które stawiane są każdemu kandydatowi, to Polska będzie działała na pewno skutecznie, aby kolejny etap Czarnogóry na drodze do akcesji zakończyć jeszcze w tym roku - zadeklarował polski premier. Tusk ocenił, że Czarnogóra powinna wykorzystać swoją europejską szansę.
PAP, arb