Kraje europejskie wezwały ambasadorów Syrii, by zagrozić nowymi sankcjami wobec kierownictwa syryjskiego, jeśli nie zaprzestanie ono represjonowania uczestników protestów - poinformował rzecznik niemieckiego MSZ Andreas Peschke. Ambasadorom przypomina się, jakie sankcje nałożono na Syrię w ostatnich dniach, i ostrzega się ich, że "drugi pakiet sankcji, obejmujący także kierownictwo syryjskie", zostanie ogłoszony wkrótce, jeśli reżim prezydenta Baszara el-Asada niezwłocznie nie zmieni kursu - ujawnił Peschke.
Unia Europejska wprowadziła w tym miesiącu embargo na dostawy broni do Syrii oraz nałożyła sankcje na 13 przedstawicieli władz syryjskich, zabraniając im prawa wjazdu na swoje terytorium oraz zamrażając ich aktywa. Sankcjami tymi nie objęto Asada, ale - jak podkreślił Peschke - druga runda sankcji "natychmiast dotknęłaby kierownictwo" państwa. Rzecznik niemieckiego MSZ odmówił podania konkretów dotyczących tych nowych sankcji.
Peschke oświadczył, że aby uniknąć dalszych sankcji, Syria musi zaprzestać przemocy wobec demonstrantów. - Niestety, musimy założyć, że następne sankcje zostaną wprowadzone bardzo szybko - dodał, nie podając jednak bardziej konkretnych ram czasowych.
Początkowo prezydent Asad reagował na protesty, które rozpoczęły się 18 marca, obiecując przeprowadzenie reform. Wkrótce wysłał jednak armię do tłumienia demonstracji, najpierw w Darze, a później także w innych miastach.PAP, arb