Niemcy: kolejna afera plagiatowa. Wiceprzewodnicząca PE odchodzi

Niemcy: kolejna afera plagiatowa. Wiceprzewodnicząca PE odchodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Silvana Koch-Mehrin (fot. Wikipedia) 
Eurodeputowana niemieckiej partii FDP, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Silvana Koch-Mehrin oświadczyła, że rezygnuje z funkcji w swym ugrupowaniu oraz w PE w związku z zarzutami o plagiat w jej pracy doktorskiej. To drugi w ciągu kilku ostatnich miesięcy przypadek rezygnacji niemieckiego polityka po zarzutach o plagiat w doktoracie. W marcu afera plagiatowa pogrążyła ówczesnego ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga.
- Z natychmiastowym skutkiem ustępuję z funkcji wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego, by pełniąc ważną funkcję nie dawać okazji do ataków na jedyną instytucję Unii Europejskiej z demokratyczną legitymacją - oświadczyła Koch-Mehrin. Była już wiceprzewodnicząca PE pozostanie jednak europosłanką.

Liberalna polityk wyraziła nadzieję, że jej rezygnacja z funkcji przewodniczącej grupy Partii Wolnych Demokratów (FDP) w PE i z członkostwa w prezydium ugrupowania ułatwi "nowy początek z nowym kierownictwem partii", które zostanie wybrane w sobotę. - Podejmując ten krok, chciałabym również zapobiec temu, by publiczna dyskusja obciążyła całą moją rodzinę - dodała Koch-Mehrin. Eurodeputowana oświadczyła również, że ma nadzieję na poufne i uczciwe wyjaśnienie zarzutów o plagiat. Zarzuty te sprawdza obecnie Uniwersytet w Heidelbergu, gdzie Koch-Mehrin uzyskała tytuł doktora w 2000 roku.

Niedawno dziennik "Der Tagesspiegel" podał, że uczelnia chce pozbawić liberalną polityk tytułu naukowego. Decyzja w tej sprawie ma zapaść na przełomie maja i czerwca. Praca doktorska Koch-Mehrin znalazła się pod lupą założycieli portalu internetowego "VroniPlag-Wiki", którzy po aferze z ministrem Guttenbergiem, postawili sobie za cel sprawdzenie doktoratów znanych w Niemczech osobistości. Ujawniono, że podobnie jak Guttenberg, także Koch-Mehrin miała wykorzystać w swym doktoracie teksty obcych autorów, nie podając źródła ich pochodzenia.

PAP, arb