- Żadna siła polityczna nie może uważać siebie za dominującą - oświadczył Miedwiediew. Dodał też, że "jego zadanie jako prezydenta polega na czuwaniu, aby na scenie politycznej była konkurencja". - Tylko w tym wypadku nasz system polityczny będzie stabilny - podkreślił.
Putin mówił inaczej
Kilka godzin wcześniej Putin zapewnił publicznie, że Miedwiediew popiera jego inicjatywę utworzenia Ogółnorosyjskiego Frontu Narodowego, który skupi organizacje kombatanckie, młodzieżowe, kobiece, związkowe i biznesowe. - Rozmawialiśmy o tym z Dmitrijem Anatolijewiczem Miedwiediewem wystarczająco szczegółowo. Przedyskutowaliśmy wszystkie problemy. Popiera on to, co robimy - oznajmił premier na spotkaniu z liderami organizacji, które zgłosiły akces do zaproponowanej koalicji.
Zdaniem Miedwiediewa, utworzenie frontu narodowego, to zaledwie początek sezonu politycznego. - Jestem przekonany, że rezultaty wyborów do Dumy Państwowej nie są jeszcze przesądzone - powiedział na spotkaniu w TV Rossija. - Jeśli przyjęlibyśmy, że wszystko zostało już rozstrzygnięte, to nasz system polityczny nie miałby przyszłości - dodał gospodarz Kremla.
Z inicjatywą utworzenia takiej koalicji Putin wystąpił 6 maja na regionalnej konferencji Jednej Rosji w Wołgogradzie, dawnym Stalingradzie. Zdaniem premiera, ten "szeroki front narodowy" powinien skupić organizacje, którym - jak to ujął - "nie jest obojętna przyszłość Rosji". Putin zaproponował, by wchodzące w skład koalicji organizacje mogły zgłaszać Jednej Rosji swoich kandydatów na deputowanych do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.
"We froncie brak miejsca dla Miedwiediewa"
Wybory parlamentarne w Federacji Rosyjskiej odbędą się w grudniu. Poprzedzą one wybory prezydenckie, które - zgodnie z konstytucją Rosji - powinny się odbyć w marcu 2012 roku. Obserwatorzy polityczni dostrzegają w inicjatywie Putina próbę powstrzymania spadku popularności Jednej Rosji przed wyborami parlamentarnymi. Jeden z liderów partii Putina, przewodniczący Dumy Państwowej Borys Gryzłow nie wykluczył, że Ogółnorosyjski Front Narodowy wystawi również swojego kandydata w wyborach prezydenckich.
W ocenie politologa Gleba Pawłowskiego, inicjatywa premiera burzy równowagę w tandemie rządzącym Rosją. - W systemie frontu narodowego nie ma miejsca dla Dmitrija Miedwiediewa - oświadczył politolog. Miedwiediew i Putin nie wykluczają udziału w wyborach prezydenckich.
zew, PAP