Amerykański ambasador chce "zniszczyć" bułgarskiego nacjonalistę?

Amerykański ambasador chce "zniszczyć" bułgarskiego nacjonalistę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wolen Siderow (fot. Wikipedia) 
Wolen Siderow, lider bułgarskiej nacjonalistycznej partii Ataka i poseł tego ugrupowania wywołał skandal dyplomatyczny, zarzucając ambasadorowi USA w Sofii Jamesowi Warlickowi, że kierował pod jego adresem pogróżki. Dyplomata miał grozić Siderowowi "że go zniszczy". Siderow poinformował o tym z trybuny parlamentu, żądając ochrony, gdyż czuje się zagrożony.
Według deputowanego do incydentu doszło w  jednej z sofijskich restauracji. Siderow zobaczył tam ambasadora, z którym, jak twierdzi, bezskutecznie próbuje spotkać się od ponad roku. W  imieniu narodu bułgarskiego zażądał od Warlicka, by USA zapłaciły 2 mld dolarów za wykorzystywanie baz wojskowych w Bułgarii. Według Siderowa "ambasador zareagował bardzo nerwowo" i miał stwierdzić, "że go zniszczy".

W swoim oświadczeniu ambasada USA napisała, że Siderow w towarzystwie fotografa w restauracji w Sofii "nawiązał rozmowę z  ambasadorem, próbując wywołać ostry spór polityczny". "Takie zachowanie jest niedopuszczalne i nie do przyjęcia. Ambasada USA odmawia spotkań z przedstawicielami partii Ataka. USA nie  akceptują idei nienawiści, uprzedzeń i fanatyzmu, reprezentowanych przez Siderowa i partię Ataka".

W specjalnym komunikacie bułgarski MSZ przypomniał, że  zgodnie z porozumieniem z 2006 roku USA nie płacą Bułgarii za  korzystanie z bułgarskich obiektów wojskowych. Pokrywają natomiast wszystkie wydatki związane z utrzymaniem tych obiektów oraz za świadczone usługi, w tym za korzystanie z dróg, lotnisk, portów i częstotliwości radiowych.

PAP, arb