Media w Rosji prognozują, że podróż wicepremiera Iwanowa na Kuryle Południowe spowoduje ponowne zaostrzenie sporu o te cztery wyspy położone między rosyjskim Półwyspem Kamczackim a japońską wyspą Hokkaido.
Żądali sankcji wobec Rosji
1 listopada 2010 roku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odwiedził wyspę Kunashir, co wywołało ostrą krytykę ze strony Japonii. Miedwiediew jest pierwszym w historii szefem państwa rosyjskiego (licząc również okres carski i radziecki), który złożył wizytę na Kurylach. Po tej podróży zwolennicy twardej linii w rządzie Japonii zażądali zastosowania wobec Rosji sankcji gospodarczych. Premier Naoto Kan poprzestał jednak na wezwaniu na konsultacje do Tokio ambasadora Japonii w Moskwie. Napięcie w relacjach japońsko-rosyjskich spadło pod tragicznym trzęsieniu ziemi w Japonii w marcu tego roku, kiedy to Rosja jako jedna z pierwszych pospieszyła z pomocą swojemu wschodniemu sąsiadowi.
Wyspy Kurylskie zostały odkryte w 1697 roku przez rosyjskiego podróżnika Władimira Atłasowa. Rosyjsko-japoński układ z 1855 roku przyznawał je Rosji. W 1875 roku kontrolę nad nimi przejęła Japonia, która w 1905 roku zajęła też połowę wyspy Sachalin. We wrześniu 1945 roku wyspy zostały zajęte przez wojska ZSRR. Na konferencji w San Francisco w 1951 roku Japonia zawarła układ pokojowy z 48 krajami koalicji antyfaszystowskiej, na mocy którego zrzekła się praw do Wysp Kurylskich. Delegacja ZSRR nie podpisała tego dokumentu, uznając go za separatystyczną umowę między rządami USA i Japonii.
Dwóch nie chcieli
W okresie zimnej wojny Tokio uznało, iż traktat z San Francisco nie obejmuje czterech wysp, stanowiących "Północne Terytoria Japonii". Od zwrotu wysp Tokio uzależniło także podpisanie traktatu pokojowego z ZSRR, kończącego II wojnę światową w stosunkach między dwoma krajami. W 1956 roku ZSRR zaproponował oddanie Japonii dwóch z czterech wysp - Habomai i Shitokan. Tokio odrzuciło tę ofertę. W 2004 roku Moskwa ponowiła propozycję zwrotu tych dwóch wysp. Również tym razem Japonia nie przyjęła oferty, podkreślając, że nie może się zadowolić zwrotem połowy wysp, do których rości sobie prawa.
Twarde stanowisko Rosji
W ocenie dziennika "Kommiersant", niedzielna podróż Iwanowa oznacza, że "Moskwa nie zamierza wnosić zmian do swojego twardego stanowiska w kwestii Południowych Kurylów i będzie chciała stanowczo oddzielać ten problem od kursu na poprawę relacji z Japonią w innych sferach, w tym energetyce". "Kommiersant" przypomina też, że w minioną środę szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generał Nikołaj Makarow poinformował, że wkrótce przedstawi prezydentowi Miedwiediewowi plan rozmieszczenia na Południowych Kurylach nowych systemów broni.
zew, PAP