CKW na wniosek rządu prawicowej Partii Demokratycznej, który zakwestionował ponowne, piąte z kolei zwycięstwo socjalisty w wyborach burmistrza stolicy kraju, ponowne przeliczyła głosy i oznajmiła, że zwyciężył kandydat rządowy na burmistrza Tirany Lulezim Basha, a nie - jak wynikało z pierwszego liczenia głosów - dotychczasowy burmistrz, socjalista Edi Rama.
Socjaliści wygrali wybory w 35 z 65 ośrodków liczącego 3,1 miliona mieszkańców bałkańskiego kraju. Jednak dotychczasowy popularny burmistrz Tirany miał przewagę zaledwie dziesięciu głosów nad kandydatem rządowym. To posłużyło rządzącej prawicy do zakwestionowania rezultatu głosowania w stolicy. Premier i jednocześnie lider Partii Demokratycznej Sali Berisha zapowiedział ponowne przeliczenie głosów również w całej Albanii.
W odpowiedzi na te posunięcia zwolennicy socjalistów w Tiranie zablokowali na kilka godzin główną szosę prowadzącą ze stolicy do Durres. Sparaliżowali także ruch na innych drogach łączących stolicę z resztą kraju. Na skrzyżowaniach zapłonęły stosy opon samochodowych. - Centralna Komisja Wyborcza ukradła nam zwycięstwo wyborcze - oświadczył Rama, który oskarżył czterech jej członków o dokonanie fałszerstwa wyborczego. - Wszyscy na ulicę w obronie demokracji i sprawiedliwości! - wezwał socjalista.
Albania od dwóch lat jest pogrążona w głębokim kryzysie politycznym. Jego kulminacja nastąpiła w styczniu tego roku. Agenci służby bezpieczeństwa zastrzelili wtedy czterech zwolenników socjalistów, którzy uczestniczyli w demonstracji antyrządowej.PAP, arb