Dogan prognozował rządzącej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiej Przyszłości Bułgarii) klęskę w jesiennych wyborach prezydenckich i lokalnych. Według niego wkrótce po tym dojdzie też do przedterminowych wyborów parlamentarnych. - Przez dwa lata obecny rząd doprowadził kraj do klęski. Trzeba być szalonym, by nadal rządzić po takiej porażce - ocenił Dogan, który twierdzi, że w kraju przed nadchodzącymi wyborami panuje duży opór społeczny przeciwko rządzącemu GERB-owi.
Lider DPS wystąpił publicznie po raz pierwszy od czasu wyborów parlamentarnych w lipcu 2009 r. Zaraz po wyborach twierdził, że zwycięski GERB nie będzie w stanie rządzić skutecznie i nie dotrwa do końca kadencji. Później na tle wysuniętych wobec niego oskarżeń o korupcję i konflikt interesów nie pojawiał się publicznie. W lutym tego roku Naczelny Sąd Administracyjny uwolnił Dogana od zarzutów korupcji stawianych w związku z otrzymaniem przez niego czterech honorariów za konsultacje kilku projektów hydroelektrycznych na sumę 1,96 mln lewów (ok. 1 mln euro).
W DPS nasila się niezadowolenie z powodu autorytatywnych metod, jakie stosuje Dogan, kierując partią od ponad 20 lat. Kilku jego bliskich współpracowników opuściło partię i zaczęło tworzyć alternatywne struktury wśród mniejszości tureckiej, przypominając m.in. agenturalną przeszłość przywódcy DPS. Dogan pracował w latach 70. dla wydziałów służby bezpieczeństwa zajmujących się wywiadem i kontrwywiadem w tzw. sekcji tureckiej. Umocnienie pozycji lidera przed wyborami samorządowymi jest dla Dogana bardzo ważne. Wybory prezydenckie i samorządowe odbędą się na jesieni w tym samym dniu. Dokładnego terminu jeszcze nie wyznaczono.
PAP, arb