Dymisja Shimizu była oczekiwana, gdyż szefowie największych japońskich firm zazwyczaj odchodzą ze stanowisk biorąc odpowiedzialność za skandale i porażki. Całkowite koszty wypadku w Fukushimie będą prawdopodobnie znacznie wyższe niż te odnotowane przez TEPCO. Dojdą do nich wypłaty odszkodowań dla tysięcy ludzi, którzy musieli być ewakuowani z zagrożonych terenów oraz np. rolników, których produkty zostały napromieniowane.
TEPCO musi spłacić koszty rozwiązywania problemów w Fukushimie oraz ponownego uruchomienia innych, nieatomowych elektrowni, by pokryć zapotrzebowanie na energię elektryczną. Japoński rząd zastanawia się nad udzieleniem firmie pomocy finansowej.
Rdzenie trzech reaktorów w elektrowni Fukushima I uległy częściowemu stopieniu po trzęsieniu ziemi z 11 marca. W katastrofie uszkodzone zostały systemy chłodzenia elektrowni co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu atomowego od czasów Czarnobyla - pisze agencja Associated Press.
zew, PAP