Większość swojego antenowego czasu Jose Socrates poświęcił na krytykowanie propozycji wyborczych konkurencyjnej partii. Portugalski premier wielokrotnie podkreślał też, że brak zgody socjaldemokratów na przyjęcie pakietu naprawczego kraju, tzw. PEC4, doprowadził do dymisji rządu oraz konieczności ubiegania się o pomoc zewnętrzną MFW i UE. W odpowiedzi, Pedro Passos Coelho zarzucił szefowi socjalistycznego rządu notoryczne okłamywanie opinii publicznej na temat sytuacji kraju. - Zwlekał pan z przyjęciem pomocy zewnętrznej, oszukując Portugalczyków, że stan państwa jest dobry, tymczasem rząd ostrzegany był już rok temu przez MFW, że sytuacja Portugalii jest katastrofalna. Poprosił pan o interwencję zewnętrzną dopiero wtedy, gdy kraj stanął na skraju bankructwa, a minister finansów ogłosił, że środki na wypłaty wynagrodzeń w sferze publicznej wystarczą tylko do maja - punktował Passos Coelho.
Argument Socratesa, że kryzys jaki dotknął Portugalię jest "problemem międzynarodowym", lider socjaldemokratów odparł stwierdzeniem, że niewiele krajów europejskich znajduje się w tak trudnym położeniu jak Portugalia. - W ciągu ostatnich 6 lat swoich rządów Jose Socrates doprowadził kraj do dramatycznego stanu finansów publicznych, utraty wiarygodności ekonomicznej na arenie międzynarodowej, konieczności występowania o pomoc zewnętrzną, 700-tysięcznej grupy bezrobotnych i dużych cięć w sferze publicznej - wyliczał lider Partii Socjaldemokratycznej.
W ocenie Marii Avillez, dziennikarki tygodnika "Expresso", debatę telewizyjną pomiędzy głównymi konkurentami do fotela premiera Portugalii wygrał Passos Coelho. - Wykazał Socratesowi, że jego trzy plany naprawcze kraju okazały się niewypałem, rządy socjalistów doprowadziły do najwyższego w historii Portugalii bezrobocia, a premier, który podpisał umowę na temat pomocy zewnętrznej nie wie jak wysoka jest dziś składka na ubezpieczenie zdrowotne pracowników. Ta debata to koniec dla Jose Socratesa - oceniła Maria Avillez. Jednak zdaniem Emidio Rangela, komentatora radia TSF debata nie wyłoniła zwycięzcy, lecz dowiodła rewelacyjnego przygotowania Passos Coelho. - Lider socjaldemokratów sprostał dziś Jose Soratesowi, staremu politycznemu lisowi - przyznał Emidio Rangel.
PAP, arb