Około 300 osób uczestniczyło w Majówce Sacharowa, zorganizowanej w Moskwie przez rosyjską opozycję demokratyczną dla uczczenia 90. rocznicy urodzin Andrieja Sacharowa, wielkiego uczonego, myśliciela, obrońcy praw człowieka i noblisty. Majówki takie odbywają się w stolicy Rosji od 2006 roku w trzecią niedzielę mają. Ich miejscem jest tradycyjnie park przed Muzeum i Centrum Społecznym "Pokój, Postęp i Prawa Człowieka" im. Andrieja Sacharowa.
Na scenie ustawionej przed Muzeum przemawiali byli współpracownicy Sacharowa, obrońcy praw człowieka i opozycyjni politycy. Występowali też poeci i bardowie, którzy podkreślali, że Rosji brakuje dzisiaj takich liderów, jakim był Sacharow. Mówili też, że jeśli żyłby on dzisiaj, to jemu również nie podobałaby się obecna rosyjska rzeczywistość. Znany publicysta Wiktor Szenderowicz powiedział, że Majówka Sacharowa to rzadka okazja spotkania w jednym miejscu tak wielu przyzwoitych ludzi. Szenderowicz dodał, że jest smutne, iż ci ludzie nie stanowią większości w Rosji.
Andriej Sacharow, fizyk nazywany ojcem radzieckiej bomby wodorowej, pod koniec lat 50. zaczął protestować przeciwko próbom jądrowym, wchodząc w konflikt z władzami ZSRR. Zaangażował się w obronę praw człowieka, występując m.in. w obronie więźniów politycznych. W 1975 roku przyznano mu Pokojową Nagrodę Nobla. W 1979 roku, gdy skrytykował wejście wojsk radzieckich do Afganistanu, został przymusowo zesłany do miasta Gorki (dziś - Niżni Nowogród). Na powrót do Moskwy zezwolono mu dopiero w 1986 roku, w okresie pierestrojki Michaiła Gorbaczowa.
W 1989 roku Sacharow został wybrany na deputowanego ludowego ZSRR. Zmarł 14 grudnia tego samego roku.
PAP, arb