Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi oświadczyło, że Unia Europejska "nadal wywiera jawną presję na białoruskich sędziów i pracowników prokuratury". Dzień wcześniej Unia rozszerzyła listę osób objętych sankcjami wizowymi o dalszych 13 przedstawicieli Białorusi.
Postawa Unii "skłania do wątpienia w jej przywiązanie do zasady niezawisłości władzy sądowniczej" - ocenił resort w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej. Dodał, że "jedyną realną drogą wyjścia z logiki konfrontacji jest równoprawny i konstruktywny dialog".
Unia włączyła na listę osób objętych sankcjami wizowymi i zamrożeniem aktywów m.in. sędziów orzekających w procesach opozycjonistów skazanych za udział w demonstracji opozycji w Mińsku 19 grudnia, w wieczór po wyborach prezydenckich. Zakaz wjazdu na teren UE otrzymało także czterech prokuratorów. W reakcji na powyborcze represje wobec opozycji UE wznowiła w styczniu sankcje wizowe wobec 158 przedstawicieli władz w Mińsku, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki i jego dwóch synów, oraz zamroziła ich aktywa. Potem zdecydowała o rozszerzeniu listy o 19 osób.
PAP, arb