Szczegóły dotyczące ochrony prezydenta USA w trakcie jego podróży są tajne. Z dostępnych informacji wynika, że Barack Obama jest najlepiej chronionym człowiekiem na Ziemi.
- Każde miejsce musi być zatwierdzone przez Wydział Bezpieczeństwa Technicznego. Najpierw 130 grup z psami, poszukuje ładunków wybuchowych. Potem agenci sprawdzają zagrożenie pożarem, nadzorują instalację chemicznych, biologicznych i radiologicznych czujników, w niektórych pokojach zakładają kuloodporne szyby i osłony chroniące przed eksplozjami - informuje Marc Ambinder, amerykański dziennikarz, któremu pozwolono bliżej przyjrzeć się pracy Secret Service.
Z Barackiem Obamą podróżuje świta złożona z kilkuset osób, w tym znaczna część to chroniący go agenci, wyposażeni w najnowocześniejszy sprzęt. Doniesienia mówią np. o okularach z miniaturowymi kamerami, które przesyłają obraz obserwowanych osób do centrali agencji w Waszyngtonie.
Niedawno Biały Dom udostępnił zdjęcie prezydenta siedzącego wewnątrz namiotu, który rozbito w hotelowym pokoju. Niezwykły namiot stanowi osłonę przed podsłuchem. Żaden sygnał elektroniczny nie ma prawa wyjść poza ogrodzoną nim strefę. Pod jego osłoną prezydent może swobodnie rozmawiać przez zabezpieczoną linię telefoniczną.
zew, PAP