Mladić nie był w stanie zeznawać. "Mówił nieskładnie"

Mladić nie był w stanie zeznawać. "Mówił nieskładnie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ratko Mladić (fot. FORUM) 
Przesłuchanie byłego dowódcy sił Serbów bośniackich Ratko Mladicia przed sądem specjalnym ds. zbrodni wojennych w Belgradzie zostało przerwane, ponieważ oskarżony nie był w stanie zeznawać - poinformował jego adwokat. Teraz to lekarze ocenią, czy Mladić będzie mógł stawić się w sądzie.
Obrońca zatrzymanego 26 maja Mladicia poinformował, że jego klient nie uznaje ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, przed którym ma odpowiadać za  ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości. Adwokat Mladicia wyjaśnił, że przesłuchanie generała przed specjalnym serbskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w Belgradzie zostało przerwane ze względu na "zły stan psychofizyczny" jego klienta.

Sędzia próbował rozmawiać z Mladiciem, lecz oskarżony mówił nieskładnie, nie zdołał podać nawet swoich danych osobowych. Próbował też zwrócić się do prokuratorów, ale nie był w  stanie rozmawiać - poinformowało belgradzkie radio B92. Obrońca Mladicia zapewnił jednak, że generał zdaje sobie sprawę z  tego, że jest aresztowany i gdzie się znajduje. Mladić miał pytać o swoją rodzinę - według obrońcy generała, rodzina ma odwiedzić oskarżonego 27 maja.

Zastępca prokuratora ds. zbrodni wojennych Bruno Vekarić zapowiedział, że przesłuchanie będzie kontynuowane następnego dnia. Zapewnił też, że Mladić znajduje się pod stałą opieką medyczną. Jednak według obrońcy Mladicia podawana przez media informacja, że generał przeszedł badanie medyczne przed przesłuchaniem, jest nieprawdziwa.

Od decyzji sądu w sprawie ekstradycji Mladić będzie miał prawo się odwołać. Ostateczną decyzję podejmie Ministerstwo Sprawiedliwości -  podała rozgłośnia B92. Prokurator Vekarić twierdzi, że procedura ekstradycyjna potrwa około tygodnia.

Serbska telewizja państwowa RTS pokazała migawki, na których widać jak policja doprowadza aresztowanego na przesłuchanie. W 15-sekundowej relacji 69-letni Mladić, ubrany w niebieską czapkę z daszkiem i kurtkę-wiatrówkę, poruszał się powoli, lekko utykając.

PAP, arb