Władze północnokoreańskie zwolniły w sobotę obywatela amerykańskiego Eddiego Juna, od pół roku przetrzymywanego w Korei Północnej pod niesprecyzowanymi zarzutami. Według południowokoreańskich mediów miał być podejrzewany o prozelityzm.
Jak informuje Associated Press, tego samego dnia zwolniony Amerykanin przybył do Pekinu w drodze powrotnej do USA. Jun wraca do Stanów Zjednoczonych wraz ze specjalnym wysłannikiem USA Robertem Kingiem, który wynegocjował jego zwolnienie.
King oznajmił, żeł Phenian zgodził się wypuścić Eddiego Juna ze "względów humanitarnych".
Drugim celem podróży Kinga była ocena wielkości niedoborów żywności w Korei Północnej.pap, em